Składniki:
- 1 pęczek botwinki
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
- 3 łyżki prażonego słonecznika
- 3 łyżki prażonego sezamu
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 3 łyżki oleju ryżowego
- 3 łyżki mąki gryczanej
- 0,5 łyżki świeżo startego imbiru
- 0,5 pęczka koperku
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Do ugotowanej i przestudzonej kaszy jaglanej dodajemy botwinkę i blendujemy na gładką masę.
Przekładamy do miski i dodajemy wyciśnięty czosnek, posiekany koperek, pieprz, sól, paprykę ostrą, olej ryżowy, mąkę, prażony słonecznik, sezam, imbir, pieprz i sól i dokładnie mieszamy.
Przygotowany pasztet przekładamy do naczynia w którym będziemy go zapiekać. Pieczemy w 200 st przez ok 40 min.
Czy określenie "śliczny pasztet" jest logiczne? Jeżeli tak to tutaj idealnie on pasuje xD
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPYSZNY PASZTET, A DZIĘKI BOTWINCE MA JESZCZE UROCZY KOLOR :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńMniam wspaniale wygląda :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam mnóstwo różnych wege pasztetów, a na botwinkowy nie wpadłam;p Kolor ma cudny i wygląda bardzo smakowicie i na pewno tak smakuje ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam mnóstwo różnych wege pasztetów, a na botwinkowy nie wpadłam;p Kolor ma cudny i wygląda bardzo smakowicie i na pewno tak smakuje ;)
OdpowiedzUsuńJa też wpadłam na pomysł w warzywniaku :). Polecam wyszedł dobry :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł na pasztet. Super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na pasztet. Super :)
OdpowiedzUsuńSuper ,zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńznakomity ten pasztet :) musi byc pyszny :)
OdpowiedzUsuńTak polecam :)
UsuńCiekawy i intrygujący :) skosztowałabym...
OdpowiedzUsuńCiekawy i intrygujący :) skosztowałabym...
OdpowiedzUsuńBotwinka surowa?
OdpowiedzUsuń