Pamiętam, że jako dziecko bardzo lubiłam kisiel, moje rodzeństwo natomiast wybierało budyń. Jak już dosięgałam blatu zawody jaki deser jemy wygrywałam, gdyż to ja najczęściej go przygotowywałam.
Teraz kisiel zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem, choć smakuje inaczej, bo przygotowuję go sama ze świeżych owoców, a nie posiłkuję się tym z torebki.
Moje kiśle powstają na wiele sposobów, w zależności od owoców jakie mam pod ręką lub pory roku. Ten przygotowałam pod koniec jesieni jak były jeszcze nasze polskie śliwki (gdzieś mi się zapodziały zdjęcia). Jest kwaśny, taki jaki lubię najbardziej:) z mocno wyczuwalnymi śliweczkami.
Nie dodawałam do niego cukru, gdyż wystarczyła mi słodycz jaką posiadają owoce, ale osoby które lubią słodkości mogą do musu śliwkowego dodać z 2 łyżeczki cukru :)
Potrzebne składniki:
- 200 gr śliwek
- 3 łyżeczki tapioki
- 290 gr wody
- pestki granatu do posypania
Przygotowanie:
Podajemy gorący i posypujemy pestkami granatu.
Mmm..musi smakować wyjatkowo
OdpowiedzUsuńVery nice pics!!kiss
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszny kisiel mmm..... :)
OdpowiedzUsuńA my zawsze uwielbiałyśmy jak przychodziłyśmy ze szkoły a na obiad była zupa kisielowa w mixem owoców, czyli wiśnie, maliny, truskawki, śliwki i porzeczki :D
OdpowiedzUsuńPychota, chętnie bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńKocham wszelkiego rodzaju desery! Jeszcze kilka lat temu jadłam je jedynie w wersji torebkowej, ale teraz nie wyobrażam sobie kisielu innego niż domowy:)
OdpowiedzUsuńJa w dzieciństwie częściej jadłam budyń, ale kisiel także lubiłam - momentami może nawet bardziej...
OdpowiedzUsuńA Twoja wersja wygląda bardzo smacznie i mocno owocowo :)
Ja w dzieciństwie częściej jadłam budyń, ale kisiel także lubiłam - momentami może nawet bardziej...
OdpowiedzUsuńA Twoja wersja wygląda bardzo smacznie i mocno owocowo :)
Ja też zawsze wolałam kisiel :) a ten przepis super zapisuje :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to żurawinowy, smaku Twojego jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZ żurawiną się zagapiłam, jak już poleciałam po nią skończyła się, za rok poszaleje :)
UsuńUwielbiam takie deserki:)
OdpowiedzUsuńGood entry , thanks for stopping by my blog!!Happy Sunday !!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie smaków, wybornie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńAleż pyszne smaki! Nabrałam ochoty na kisiel :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kisiel :)
Usuńtaki deserek musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;D Kisiel wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuń