- 400 g soczewicy
- 150 g suszonych pomidorów
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- łyżeczka papryki wędzonej
- 2 łyżki oleju kokosowego
- garść orzechów włoskich
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki mąki jaglanej
- 2 jajka
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka babki plesznik
- 0,5 papryczki chilli
- 1 łyżeczka płatków z pomidora
- 1 łyżeczka kolendry
- garść orzechów włoskich
- pieprz, sól ziołowa
Przygotowanie:
Soczewicę gotujemy w osolonej wodzie przez ok 20 min. , następnie ją blendujemy na gładką masę. Dodajemy przyprawy: paprykę, papryczkę chilli, pieprz, sól, płatki z pomidorów, kolendrę, pokrojony w kosteczkę czosnek i orzechy włoski (również
pokrojone). Całość mieszamy i dodajemy przecier pomidorowy, koncentrat,
mąkę, olej kokosowy, bakę plesznik, jajka oraz pokrojone w kostkę suszone pomidory. Przygotowany pasztet
przekładamy do naczynia w którym będziemy go zapiekać.
Brzmi przepysznie!
OdpowiedzUsuńPięknego Nowego Roku!
Dziękuję ja również życzę Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
UsuńRobisz najlepiej wyglądające pasztety w blogosferze :D
OdpowiedzUsuńOjejj dziękuję :).
UsuńUwielbiam wegatariańskie pasztety, czas się zabrać za jakiś :D
OdpowiedzUsuńWyśmienity! Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję, również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
UsuńO kurczę, znowu kusisz swoim pasztetem :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku, Kochana :)
http://crafty-zone.blogspot.com
Pasztet zawsze musi być :). Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku oraz dużo inspiracji :)
UsuńSuszone pomidory... to już brzmi dobrze :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Chętnie bym takiego spróbowała :)))
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku i samych sukcesów <3
Dziękuję również życzę wszystkiego dobrego :)
UsuńPrezentuje się świetnie. A na pewno smakuje jeszcze lepiej. :3
OdpowiedzUsuńLubię pasztety warzywne. a Twój jest jeszcze pysznie nadziany :)
OdpowiedzUsuńSuper! Z soczewicy jeszcze nie próbowałam ;D
OdpowiedzUsuńsoczewica idealnie sprawdza się do pasztetów :)
UsuńDomowe pasztety są najlepsze. Jeszcze nigdy nie dodawałam do niego suszonych pomidorów. Muszę spróbować;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) Wszystkiego najlepszego w NR!
OdpowiedzUsuńDziękuję również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWege Love... Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowy pasztet :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny :D
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie ;) Uwielbiam wegetariańskie pasztety ;)
OdpowiedzUsuńlubie takie smaki.. chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
jasne, wpadam :)
UsuńVery nice!!!Happy new year!!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym sprawdziła jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńale pasztet - cudny! jadłabym. wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie zrobiłam jeszcze w swojej kuchni żadnego pasztetu z soczewicy, ale koniecznie muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPolecam :)
Usuń