- 2 kg świeżych małży
- 6 ząbków czosnku pokrojonego w kostkę
- 1 pęczek posiekanej natki pietruszki
- 2 ćwiartki limonki
- 1 szklanka białego wina
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Muszle dokładnie myjemy i oczyszczamy. Do rondla z grubym dnem dodajemy małże przykrywamy i bez dodatku wody gotujemy, co chwila mieszając, ponieważ w trakcie gotowania wypuszczają wodę morską. Po ok. 15 minutach odlewamy połowę morskiej wody (nazbierało się jej ok 1/3 garnka) i dodajemy szklankę wody i szklankę białego wina. Całość gotujemy przez 40 min co jakiś czas mieszając. Po 40 min Małże powoli zaczynają się otwierać. Dodajemy oliwę posiekany czosnek z pietruszką i dusimy do momentu, aż wszystkie małże się otworzą (jeśli jakieś się nie otworzą, to należny je wyrzucić). Przekładamy do miski polewamy oliwą z czosnkiem i pietruszką i wsuwamy z chlebkiem.
Moje ukochane mule! Najbardziej właśnie je lubię przyrządzone w taki właśnie sposób. Do tego lampka białego wina i jestem w niebie :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWykwintnie i ze smakiem! :)
OdpowiedzUsuńAleż tu wykwintnie :)
OdpowiedzUsuńDelicious!
OdpowiedzUsuńPlease click on the link on my post
http://helderschicplace.blogspot.com/2015/08/colorful-with-dressgal.html
Małże jadłam pierwszy raz w Chorwacji i były naprawdę niezłe, pewnie jeszcze zjem nie raz, ale nie byłam jakoś szczególnie pod wrażaniem smaku (fajerwerków nie było ;) ).
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie jadłam małż, ale powiem Ci, że narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńOjej nigdy nie jadłyśmy i nie mamy pojęcia czy by nam zasmakowały, ale z chęcią byśmy je kiedyś chociaż spróbowały :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam owoców morza ;)
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie jadłam i chyba bym nie spróbowała. Nie przepadam za takimi rarytasami:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy tak świeże małże jak w Twoim przepisie jadłam tylko raz w życiu i były smaczne, także z chęcią bym wypróbowała Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Małże jadłam jak na razie jeden raz. Smakowało. Twoja propozycja bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMałże jadłam kilka razy w restauracji i były całkiem spoko, choć mogę bez tego smaku żyć ;) Sama chyba bym się nie odważyła ich zrobić :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak takie małże smakują..
OdpowiedzUsuń