niedziela, 2 sierpnia 2015

Chorwackie smaki





Witam Was serdecznie po dłuższej przerwie, za którą przepraszam..., urlop, zmiana pracy i upały złożyły się do przerwy.


Zmiana pracy pozwoliła na skorzystanie z krótkiego tygodniowego urlopu, na który wybraliśmy się spontanicznie do Chorwacji. Pierwszy tydzień lipca jeszcze nie jest strasznie oblegany i dlatego bez większego problemu udało się nam znaleźć apartament z widokiem na morze u rodziny  Chorwackiej na wyspie Rab. 





Chorwacja to piękny kraj który ma morze i góry. Niestety dużym minusem dla mnie były plaże betonowe, kamieniste lub żwirowe. Udało nam się znaleźć jedną plażę z piaskiem ostrym, ale zawsze z piaskiem:). 





Ogólne pobyt bardzo się nam podobał, czysta woda, ładne widoki i ceny porównywane jak nad naszym polskim morzu. Dodatkowo dzięki pobytowi u rodziny chorwackiej mieliśmy okazje popróbować lokalnych przysmaków oraz uczestniczyć w ich przygotowywaniu.

Generalnie mieszkańcy są bardzo serdeczni i bardzo miły sposób nas zaskakiwali swoją gościnnością. Zostaliśmy po długiej podróży uraczeni wędlinami wytwarzanymi przez nich wraz z alkoholem - 50 % rakiją oraz wiśniówką. W 30 st upale i zmęczeni szybko złapaliśmy wesołe humory :)





Właściciel Stefano zabrał nas na miejscowy targ rybny, tak abyśmy mogli spróbować regionalnych przysmaków. Ilość świeżych i różnorodnych ryb była niesamowita, a każdy sprzedawca mniej lub bardziej zachęcał do kupna tychże morskich wspaniałości. 







Nabyliśmy drogą kupna małże, jakieś ryby, które polecił Stefano (niestety nie udało się nam ustalić jej nazwy) oraz kalmary. Małże i rybkę przygotował nam osobiście Stefano. Przepis zamieszczę w kolejnych postach. 
Oto przysmaki, które udało się nam spróbować:



Grillowana makrela - zawsze jadłam tylko wędzoną :) 



Bruschetta z anchois - wielkość mnie zaskoczyła :)



Sałatka z owoców morza - tuńczyk (niestety z puszki) kalmary, anchois i ośmiornica.



Aby odpocząć sałatka caprese



Grillowana ośmiornica z kalmarami z ziemniakami z blivą.

Ziemniaki są podawane z blivą, która jest bardzo podobna wizualnie do szpinaku a w ziemniakach nadaje bardzo fajnego smaku. Właściciela też nam takie ziemniaki przyrządzili.









 Lawendowa woda - lawenda rośnie praktycznie wszędzie.



W jednej restauracji do obiadu otrzymaliśmy deser gratis oraz kieliszek regionalnego alkoholu - strasznie miły gest :). Mąż był wniebowzięty z dwóch deserków :)

Odkryliśmy również miejscową farmę gdzie był wyrabiany ser kozi oraz półwytrawne wino :)












Zdecydowanie nie jestem smakoszką owoców morza, nie są to do końca moje smaki. Cieszę się, że udało mi się ich spróbować, a zdecydowanie wygrała makrela. Posiada dużo białego mięsa, lekko tłusta i zarazem bardzo delikatna w smaku :).
Polecam Wam również wakacje w Chorwacji, najbardziej męcząca jest droga, ale warto się przemęczyć :)





26 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wyjazdu do Chorwacji :) Piękne widoki. Morze, góry.. Czego chcieć więcej? A jedzonko wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne zdjęcia i ciekawe informacje o jedzeniu, aż chce się tam pojechać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia, zachęcają do wyjazdu w tamte strony:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie moje jedzeniowe klimaty <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo rzeczy mnie by obrzydziło :-P. Ale do Chorwacji chętnie bym się wybrał na zwiedzanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, widzę że wybrałaś te same strony, co ja na początku lipca. ;) Jak smakowicie!
    Btw akurat pisałam dziś o jednym z przysmaków, jakie przywiozłam sobie z Chorwacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłyśmy w Chorwacji i do dziś wspominamy te piękne plaże i przejrzystą wodę, w której aż grzechem byłoby się w niej nie wykąpać :D
    Ale byśmy sobie zjadły ten ser kozi :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozowliłam sobie udostepnić Twój wpis:) Wspomnienia wakacyjne z makrelą w tle były też u mnie. ja spedzałam je na Sycylii i któregoś dnia mieliśmy makrelę z pieca. Cudonwa, zdrowa i bez szkodliwego wędzenia. Prawda, że pyszna? Teraz kupuję raz w tygodniu. Jest tania i prosto z morza, nie hodowlana. Wspaniałe miałaś wakacje, pyszne i z piaskiem na plazy!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super bardzo się cieszę z udostępnienia :). Zaskoczyłaś mnie ze można u nas kupić świeżą makrele będę się rozglądać :)

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia i widać z nich, ze czas płynął bardzo miło. Z prezentowanych rybek to chętnie bym spróbowała makrelę, bo też znam jej smak jedynie wędzony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe miejsce i fantastyczne smaki. Miałam okazję być kiedyś w Chorwacji i bardzo miło to wspominam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe miejsce i fantastyczne smaki. Miałam okazję być kiedyś w Chorwacji i bardzo miło to wspominam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe miejsce i fantastyczne smaki. Miałam okazję być kiedyś w Chorwacji i bardzo miło to wspominam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na przepis na chorwackie małże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ciągu najbliższych dni przepis się pojawi (mały problem z fotkami nastąpił :)

      Usuń
  14. Urzekłaś mnie tym wpisem. Lokalne przysmaki to moj nr 1 podczas podróży. Jestem łakomczuchem. Tak zachwalasz tego gospodarza, że z chęcią wybrałabym się w to samo miejsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z całego serca :) dodatkowo tanie noclegi w apartamencie z widokiem na morze:) jak będziesz zainteresowana wysle Ci zdjęcia apartamentu i kontakt :) ja planuję jeszcze tydzień we wrześniu :) jak się uda w pracy :)

      Usuń
  15. Ale pyszności ... mam nadzieję, że kilka przepisów powstanie zainspirowanych wizytą w Chorwacji...:-) ps. Wszystkiego naj z okazji rocznicy ślubu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też bardzo podobało mi się w Chorwacji :) Smaki też mi odpowiadały :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja także bardzo lubię Chorwację :) Ale pokazane przez Ciebie jedzenie akurat nie jest w moim guście. Najbardziej to chyba lubię tamtejsze suszone figi :P

    OdpowiedzUsuń
  18. piękne widoki :) ja na drugi rok planuje wyjazd do chorwacji albo na węgry,jeszcze nie jestem pewna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Węgry też są piękne :) zastanawialiśmy się też aby skręcić na obiadek, ale niestety czasu zabrakło :)

      Usuń
  19. To świetnie, że właściciele byli dla Was tacy gościnni, a widoki są przepiękne, szczególnie podoba mi się ta piaszczysta plaża :)

    http://crafty-zone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń